Jak wyjść poza strefę komfortu i nie przesadzić?

18 kwietnia, 2021, Karolina Nowotka-Szubska

Jak wyjść poza strefę komfortu i… nie przesadzić? Czyli jak osiągnąć sukces w zdrowy, zrównoważony sposób?

Oto „przepis” z jednej z moich ulubionych książek „Pełnia Twoich możliwości”:

  1. Obciążenie + odpoczynek = rozwój
  2. Stworzenie odpowiednich zwyczajów i optymalne zaplanowanie dnia ułatwi osiąganie wysokich wyników.
  3. Poczucie celu.

O co chodzi z tym obciążeniem? Cytując autorów książki: „Ważne jest to, aby szukać wyzwań na granicy wykonalności w tych strefach życia, w których pragniesz się rozwijać”.

Nie na darmo mówi się, że cuda dzieją się poza Twoją strefą komfortu. Będę odnosić się do sportu, bo skoro jesteś z nami i to czytasz to zapewne sport to dziedzina, w której chcesz się rozwijać. Mam dla Ciebie kilka wskazówek jak to zrobić, żeby nie „przedobrzyć” 😉

Wyzwania na granicy wykonalności to te, które NIEZNACZNIE wykraczają poza Twoje obecne możliwości. Jeśli miałbym odnieść to do np. mojego treningu to byłoby to przepłynąć 2K na ergometrze w czasie 7:10 (mój dotychczasowy rekord to 7:13)

Jeśli czujesz, że wszystko masz pod kontrolą, następnym razem podejmij nieco trudniejsze wyzwanie. Tak byłoby, gdybym płynęła taki sprawdzian w tempie 1,55 na 500 m, bo wiem, że to jest moja strefa komfortu.

Jeśli odczuwasz taki niepokój lub pobudzenie, że nie możesz się skupić, zmniejsz skalę trudności. Tak było w przypadku mojej próby na 2k ROW, kiedy Sebastian rozpisał mi że mam płynąć ze średnią 1,45. Trochę mnie to zaniepokoiło, łagodnie rzecz ujmując.

I teraz najważniejsze!
Miej odwagę odpocząć!

Dla sportowców amatorów najtrudniejszym zadaniem jest odpoczynek. Myślę, że każdy z nas ma na koncie przetrenowanie, które albo kończy się przerwą w treningach z powodu kontuzji lub całkowitym odpuszczeniem ze względu na wypalenie.

Niestety nie zawsze będziemy w szczytowej formie. To jest raczej sinusoida i każdy z nas w swojej karierze zaliczy górki i dołki. Warto pamiętać, że z każdego szczytu trzeba zejść, żeby wejść na następny.

Co zrobić, żeby uniknąć spadku formy i długiej przerwy w treningach? Między innymi warto zaplanować w każdym tygodniu treningowym ODPOCZYNEK czyli znany Wam REST DAY. Czy trzeba wtedy leżeć i nic nie robić? Jeśli czujesz, że to jest Ci potrzebne to tak, ale warto też pójść na masaż, saunę, zrobić mobility, przejść się na spacer.

W tym wpisie odnoszę się do treningu, ale te wytyczne tyczą się to także pracy. Koniecznie planuj małe przerwy i dni kompletnie wolne od pracy, naucz się technik odstresowujących takich jak medytacja, ćwiczenia oddechowe i nade wszystko wysypiaj się!

Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie książka „Pełnia Twoich możliwości” Brad Stulberg, Steve Matness, którą szczerze polecam.

pozostałe wpisy